Renata Marek z Odolanowa, jak twierdzi śpi w swoim samochodzie, bo nie ma gdzie się podziać. Kobieta została wyrzucona ze swojego mieszkania, bo nie płaciła za czynsz. Sama jednak nie przyjmuje tego do wiadomości i nie zgadza się na inne, od wielu tygodni proponowane przez miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej rozwiązania.


Czerwony maluch jak twierdzi Renata Marek z Odolanowa stał się jej nowym domem. Wszystko, jak mówi pani Marek z powodu tego, że właściciel mieszkania, który wynajmowała postanowił ją „wyprowadzić”, bo ta nie płaciła za czynsz.

Kobieta sama przyznała, że jednym z warunków umowy z właścicielem był punkt o możliwości jej zerwania, gdyby zalegała z płatnościami za czynsz dłużej niż trzy miesiące. Renata Marek nie płaciła więc w środę pod kamienicą w centrum Odolanowa pojawiła się firma, która wyniosła meble z jej mieszkania .

Okazuje się, że pani Marek jest częstym gościem w odolanowskim MOPS-ie. Największym problemem, jak twierdzą pracownice tej instytucji  jest ona sama. Kobieta nie chce słyszeć o propozycjach jakie ma dla niej urząd. Dwa z proponowanych mieszkań przez MOPS znajdują się w Kaliszu, jedno w Ostrowie.

W proponowanych mieszkaniach czynsz jest o połowę tańszy niż ten w Odolanowie i wynosi 400 złotych. Kobietę byłoby na nie stać, ponieważ miesięcznie odbiera rentę w wysokości 800 złotych, a jej niepełnosprawny syn, który także dostał propozycję zamieszkania w specjalnym ośrodku 400 złotych.

Jak wynika z informacji MGOPS-u Renata Marek często zmienia adres zamieszkania. Wcześniej mieszkała w Krotoszynie.