Urządzenie, które na początku lipca zostało znalezione w gabinecie Przewodniczącego Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego mogło służyć do podsłuchu – tak wynika z opinii biegłego. Sprawę wyjaśnia ostrowska policja. Urządzenie było przyczepione do jednego z foteli. Znalezione zostało przypadkiem, podczas prac porządkowych.


- Z opinii biegłego wynika, że znaleziony w Urzędzie Miejskim sprzęt mógł służyć do podsłuchu. Obecnie prowadzone są czynności w celu ustalenia osoby, która to urządzenie zainstalowała oraz osoby, która mogła je wykorzystywać  do podsłuchiwania i rejestrowania rozmów – powiedziała portalowi wlkp24.info sierż. Małgorzata Łusiak, rzecznik ostrowskiej policji.

Sprawa wyszła na jaw 13 lipca. Wtedy magistrat wydał specjalny komunikat:

Na terenie Urzędu Miejskiego, w gabinecie Przewodniczącego Rady Miejskiej, podczas prac porządkowych, zostało znalezione urządzenie mogące służyć do podsłuchu.

Przewodniczący Jarosław Lisiecki o tym fakcie poinformował Prezydenta Miasta Beatę Klimek, która o zdarzeniu powiadomiła policje oraz prokuraturę.

„Urządzenie podsłuchowe” zostało przekazane policji. Ponadto – zgodnie z procedurami zawartymi w art. 12 § 1 Kodeksu postępowania karnego – Prezydent Miasta oraz Przewodniczący Rady Miejskiej, wczoraj, 12.07.2016 roku, złożyli Wniosek o ściganie przestępstwa w Prokuraturze Rejonowej i Komendzie Powiatowej Policji. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.