Zabił swoją żonę, wsiadł do samochodu, przejechał 170 kilometrów i powiesił się na drzewie. Wydarzenia zaczynamy od szokującej tragedii w Jankowie Przygodzkim. Dramat rozegrał się w spokojnej okolicy i jakby się mogło wydawać także spokojnej rodzinie. W nocy z 14 na 15 lutego mąż zabił żonę tępym narzędziem, po czym popełnił samobójstwo. Zostawił list. Małżeństwo osierociło 7-lenią córkę oraz 16-letniego chłopca. 


Więcej w "Wydarzeniach".